wtorek, 9 czerwca 2015

Pont du Gard

..most nad rzeką :)

I to jaki!

Wybraliśmy się tam z naszymi zacnymi gośćmi późnym popołudniem, gdy mój szanowny Pan Mąż wrócił z pracy. Trochę obawiałam się, że może być to zbyt późna pora, ale okazało się, że czas na zwiedzanie był idealny.
Akwedukt z czasów rzymskich pięknie prezentował się w powoli opadającym słońcu!
Totalnie zauroczyło mnie to miejsce!
Wokół jest kilka ścieżek spacerowych prowadzących do licznych punktów widokowych... 
Aż trudno wybrać skąd ta zabytkowa budowla prezentuje się najlepiej!
U stóp akweduktu znajdują się skały tworzące trochę księżycowy krajobraz... 
Naprawdę wszystko to razem robi niesamowite wrażenie!
W niewielkiej odległości od mostu jest 'plaża', gdzie można urządzić sobie piknik, na której ustawiono nawet kilka drewnianych podestów idealnych na przygotowanie prawdziwej uczty :)

Wspaniałe miejsce, do którego chętnie nie raz powrócę...

No, sami zobaczcie:
Pięknie zdjęcia w tym poście zawdzięczamy naszym gościom :D
(Dla fanów fotografii więcej prac tego duetu tutaj )





  
Talia osy :D

PS.
W związku z tym, że baaardzo mi się Pont du Gard podobało postanowiłam następny "turnus wakacyjny" - moją BEST FRIEND -  również uraczyć tymi pięknymi widokami...
Niestety, okazało się, że w dniu, w którym się tam wybraliśmy (z kocykami i koszykiem piknikowym pełnym smakołyków... z winkiem na czele) odbywał się tam spektakl świateł i laserów. 
Świetny to pomysł, bo ponoć i bez spektaklu podświetlenie akweduktu nocą wygląda fantastycznie, jednakowoż nie byliśmy przygotowani ani na koszt biletów (niestety, 25 EUR) ani na piknik pośród takiej ogromnej liczby osób... 
Może i pokaz byłby piękny, ale klimat miejsca na pewno zupełnie inny.

Tym sposobem mojej ukochanej Pe, podobnie jak nam zostało jeszcze wiele, wiele miejsc do zobaczenia i koniecznie musi tu powrócić!!@#$%(*&))
I to prędko!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz