poniedziałek, 1 czerwca 2015

Pałac Papieski - Majówka 3.0 cd.

Ostatni dzień naszej trzeciej z kolei majóweczki postanowiliśmy spędzić baaardzo kulturalnie :-)
Już prawie 5 miesięcy mieszkamy w Avignon i nie odwiedziliśmy dotychczas jego najważniejszego zabytku...
Toż to skandal!
Zdecydowaliśmy się więc nadrobić zaległości i sprawdzić co też kryje się we wnętrzu tego majestatycznego budynku.
Nie udało nam się zobaczyć nic ciekawego podczas nocy muzeów, wybraliśmy się zatem za dnia.

I już na początek miła niespodzianka! 
Mianowicie: gdy robiłam przegląd strony internetowej Pałacu Papieskiego dowiedziałam się, że mieszkańcy Avignon mogą cieszyć oczy jego urokami co niedziela zupełnie za darmo!
Taka "promocja" z powodu dużego ruchu turystycznego oraz odbywającego się także w murach Pałacu festiwalu teatralnego (lipiec) nie obejmuje ścisłego sezonu, czyli lipca i sierpnia. Domyślam się jednak, że jak ktoś tu mieszka to wielkiej mu to różnicy nie robi :P
Po dłuższym zastanowieniu stwierdziłam, że przecież my też jesteśmy mieszkańcami, czyż nie?! 
W takim razie pozostaje tylko udowodnić, że tak jest i zwiedzać, zwiedzać, zwiedzać... 
Nie było to trudne, bo wystarczył jedynie rachunek za prąd :-) 
Czyli jesteśmy "Avignonczykami" :P

Pałac Papieski w Avignon jest naprawdę w świetnej kondycji! Oczywiście jak wiele tego typu zabytków, jeśli nie wszystkie historię miał nieco burzliwą. Od XIV wieku kiedy go wzniesiono wiele się tu działo... W związku z tym, że rezydowało tu 7 papieży i 2 anty-papieży, każdy z nich prawie musiał dodać do konstrukcji przysłowiowe "trzy grosze". Potem coś zburzyli, coś przebudowali, rewolucja też dała mu "popalić" (zrobili tu koszary - klasyka gatunku). Teraz jednak po renowacji znakomicie oddaje warunki panujące w nim w czasach papieskich. Ponadto, jako jedna z najstarszych i największych budowli zamkowych w stylu gotyckim w Europie dzielnie zasila Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Jako atrakcja turystyczna jest przygotowany i wyposażony na naprawdę wysokim poziomie. Dostaliśmy audio-przewodniki w języku polskim! Rzadko się to zdarza, zwykle zwiedzamy "po angielsku", zdarzało się i "po rosyjsku", ale polski przewodnik to naprawdę gratka!
Dodatkowo, na tych małych pilocikach mieliśmy też do dyspozycji ekranik, gdzie można było zobaczyć np. animację jak w czasach papieskich wyglądały poszczególne pomieszczenia (dekoracje ścian, podłóg czy umeblowanie). Zabytek wyposażony jest również w wiele ekranów multimedialnych, opatrzonych odpowiednimi numerami, na których odtwarzane są filmy i animacje. Rewelacją jest to, że każdy pilot po wybraniu odpowiedniego numeru łączy się z ekranem i wówczas głos słyszany z pilota jest zsynchronizowany z odpowiednim momentem filmu. Z tym się jeszcze nie spotkałam. Również tablice czy makiety z rysunkami na stałe podpisane jedynie po francusku mają swoje numery, pod którymi można wysłuchać tekstu w innym niż francuski języku! Dzięki tym wszystkim udogodnieniom nasza wędrówka przez pałacowe komnaty była tym większą przyjemnością! 
Sam Pałac natomiast poraża swoją wielkością! Że też jednemu papieżowi było potrzebne aż tyle przestrzeni! Niektóre z sal, bo komnata kojarzy mi się raczej z czymś nieco mniejszym, ciągną się przez kilkadziesiąt metrów! Jest naprawdę imponujący. Ogromny!
Z wież natomiast rozciągają się piękne widoki na całe miasto. 
Choć skończyły mi się nogi a ucho prawie zdrętwiało od ciągłego trzymana przy nim pilota naprawdę było warto! 
Pałac Papieski w Avignon zdecydowanie polecam!
Świetnie przygotowana atrakcja turystyczna z prawdziwego zdarzenia!

Poniżej kilka fotek... 
Jak pisałam, krajobrazy przepiękne, a do podziwiania wnętrz, cóż...zapraszam osobiście. Jak to zwykle bywa w takich przybytkach, nie da się ich opisać ani niestety sfotografować tak, by oddać ich cały urok...
Trzeba to zobaczyć na własne oczy!










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz